Rejestracja
Dodaj ogłoszenie

Ogłoszenie

Cudownym młody OWCZAREK Alex szuka kochającego domu!

Cena: 0.00 PLN

Podziel się:

Wyślij wiadomość do firmy: zostanie ona dostarczona pod adres email firmy.

Captcha

Województwo: wielkopolskie
Osoba: Kaja
Email: kajeczka@onet.eu
   
dodano: 2016.03.19
ważne do: 2099.06.28
wyświetleń: 1422

Szczegóły oferty:

Cudownym młody OWCZAREK Alex szuka kochającego domu!

 

Nie za bardzo pamiętam swoje życie.. Wydaje mi się, że dni, które minęły od czasu mojego urodzenia były jednym wielkim koszmarem, który zakończył się 10.12.2015 r. Przyzwyczaiłem się do smrodu, do śmieci, do głodu, braku wody. Byłem zamknięty odkąd pamiętam w komórce z kratami w oknach. Nie miałem posłania, nie miałem misek, nie wiem co to smycz.. nie mówiąc już o spacerze czy dotyku człowieka.. Jeden z ludzi, który przerzucał mi przez kraty obierki od warzyw, mówił czasami do mnie po niemiecku. Krzyczał, wymachiwał rękami. Czy tak powinno być? Czy tak żyją ludzie? Raz w życiu mnie wypuścił poza kraty... Poza moją komórkę. Biegałem wtedy, oj biegałem. Szła jakaś kobieta drogą. Podeszła do płotu czegoś co miało być ogrodem i powiedziała: jaki Ty biedaku jesteś chudy. w czym Ty żyjesz, muszę to zgłosić." Nie rozumiałem tego, ale coś podpowiedziało mi, że niedługo moje życie ulegnie zmianie. I tak mijał dzień za dniem, noc za nocą. Było coraz zimniej. Spałem na śmieciach w koszmarnie zimnej, wilgotnej komórce. Pewnego wieczoru podjechały dwa samochody. Wysiedli ludzie. Zaczęli dzwonić, kopać w bramę, wołać ludzi z domu.Nikt im nie otworzył. Świecili mi latarkami po oczach. Nie widziałem co się dzieje. Bałem się. Ale miałem nadzieję, że może coś się zmieni. że przestanę być głodny. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach wyszedł Pan, który czasami krzyczy po niemiecku, zabrał tych ludzi do domu. Ja czekałem. Są, wychodzą. Podchodzą do mnie! Wycofuję się, boję się, szczekam jak szalony. Nie podchodźcie do mnie! Otworzyli moją komórkę. wybiegłem! Zaczęli do mnie podchodzić. Dwóm kobietom nie ufałem, ale ten facet był całkiem do rzeczy i po kilkunastu minutach dałem mu się złapać! Boże jak ja się bałem! Zaczęli mnie prowadzić poza moją komórkę, ogród. Mówią, "nareszcie jedziesz z nami" TAK BARDZO SIĘ BAŁEM! Zapakowali mnie do auta, zawieźli do weterynarza. NIGDY nie byłem szczepiony, nigdy nie byłem u lekarza. Ale nie było najgorzej. Mówią, że jestem bardzo ładnym owczarkiem. Że mam około 2 lat. Że w sumie jestem zdrowy, tylko zagłodzony koszmarnie! Jedzenie łykam razem z Twoją ręką, jeśli na niej podasz karmę - wreszcie ktoś mnie karmi! Jem wszystko w każdej ilości. Juz nigdy nie chcę być głodny ani spragniony. Jedyne czego się dziś boję to głodu i człowieka. Potrzebuję czasu aby zaufać - ale potrafię! Chcę po prostu wreszcie być przez kogoś kochany. Czekam w okolicach Poznania.

 

Nr kontaktowe   531 604 816 - ania

 510 926 771 - karolina

Reklama